Molam Thai Canteen & Bar Kraków Stare Miasto

Reklama

4.3

Średnia ocena

Molam Thai Canteen & Bar

Nr 1 z 2 lokali w kategorii: Restauracje tajskie, Kraków

Średnia ocena:  4.3 (1 recenzję, 51 głosów)

Dodaj recenzję Dodaj recenzję Zobacz 1 recenzję

Informacje - Molam Thai Canteen & Bar

Rajska 3,
31-124 Kraków
tel: Brak

Opis - Molam Thai Canteen & Bar

Sharing food concept - propagujemy ideę dzielenia się jedzeniem, dzięki czemu nasi goście beda mogli spróbować maksymalną ilość różnorodnych smaków, aromatów i tekstur charakterystycznych dla Tajlandii.

Recenzje - Molam Thai Canteen & Bar

Dodaj recenzję
  • avatar usera

    Jedzenie 5

    Wystrój 5

    Obsługa 5

    Ceny 5

    Pani Manager Autor: Gość napisał(a) dnia 2019-05-20 16:12:28 Data wizyty: 2019-05-20 16:00 Uważajcie na to, co zamawiacie. Jeśli zdarzy się, że przyniosą wam danie zmodyfikowane w stosunku do tego samego dania jedzonego dzień wcześniej i nie możecie tego dania skonsumowac, bo nie smakuje, będziecie zmuszani przez wątpliwej kultury managerke (babka w okularach) do zapłaty. Odmówiłem, więc wybiegło za mna pół załogi za mną na ulicę. Zagrozili mi wezwaniem POLICJI. Po raz pierwszy w życiu zostałem potraktowany, jak uciekinier z miejsca przestępstwa, choć zjadłem tylko jeden kęs, wypluwszy go dyskretnie do serwetki. Wczoraj jadłem tam pyszne curry z aromatyczna rybą, a fanem ryb nie jestem. Dziś postanowilem powtorzyc zamówienie. Ryba śmierdziala tranem. Zrezygnowałem, wyjaśniłem kelnerowi dlaczego, a on wciąż pytal "nie ta sama ryba? nie ta sama"". I chciał, bym mu ppoowiedział jak się nazywała wczorajsza ryba. To jednak nie jest wyszczególnione w menu, więc nie odpowoedziałem na to arcyważne pytanie i wyszedłem, udajac się na luncjh do sąsiedniej azjatyckiej restauracji. Wybiegli za mną "Halo1 Mój drogi Panie!!!" Takie zachowanie załogi jest oburzajace. Goniono mnie po ulicy, głośno i publicznie zarzucając mi, że ucieklem bez zapłaty. Myślałem, że znalazłem nowe miejsce na codzienne lunche. Niestety, nigdy już moja noga nie przekroczy progu tej restauracji. Stylizacja na alternatywna knajpę z ciekawym wystrojem i nietypowymi daniami, a drugie dno to bezczelność i straszenie policją. Zaznaczam, że od lat codziennie jadam w restauracjach i mam doświadczenia jako klient z setek czy tysięcy miejsc w Azji, Europie, Ameryce Środkowej. Podrózuję po świecie i jadam w bardzo różnych miejscach. Tu spotkała mnie wyjątkowa impertynencja. Zarzuconoi przy okazji, jak mogłem zamówić rybę, skoro jestem wegetarianinem (to moja sprawa, kiedy robię wyłom w moim semi-wegetarianizmie) i drwiono z faktu, że nie znam nazwy ryby, do zjedzenia której usilowano mnie przymusic. Żenada.

Dodaj recenzję
Powrót na stronę główną