10 sierpnia w Ustroniu w karczmie góralskiej klimat regionu, zapach ziół, dźwięk tradycyjnej muzyki i wszechobecne białe kitle krzątających się Kucharzy zawładnęły okolicą. Gościnny Ustroń nie tylko przyjął zawodników ale co ważne celebrował to święto z Gośćmi i mieszkańcami. Byłem w Ustroniu po raz pierwszy. Wiele słyszałem ale własne go zdania nie miałem. To prawdziwe święto regionu. Można odnieść wrażenie że regionalizm, święto, muzyka i wszystko co z tym się wiąże mocno konkurowały z samym konkursem. Oczywiście nie konkurowały w złym tego słowa znaczeniu. Po prostu Goście mogli czuć pełnię tego wydarzenia dzięki niezwykle bogatemu programowi który ubarwił cały dzień.
Użyliśmy nawet armaty, pistoletów na czarny proch, by rozpędzić chmury z deszczem, ale to nie pomogło. Deszcz padał i padał, a mimo to w Karczmie góralskiej zjawiło się setki ludzi z całej Polski, ale też i z zagranicy), którzy mimo tak fatalnej pogody, przyjechali do Ustronia, przyszli i zmokli, a mimo to byli zadowoleni, a niektórzy zachwyceni.
Zachęcało do tego Radio Katowice, które zapraszało i relacjonowało Święto ze studia polowego.
Organizatorzy przeżyli horror. Nagłośnienie w czasie prób przestało działać, ale po kilkunastu minutach uporał się z problemem Zdzisław Brachaczek z Urzędu Miasta.
Zaczął punktualnie o godz. 12 VIII Święto baraniny niezrównany w promowaniu kultury góralskiej Stanisław Jaskułka roli konferansjera imprezy, który zaprosił na scenę organizatorów i gości. Sygnał do rozpoczęcia imprezy dał 11 letni Kacper Darmstaedter na rogu pasterskim, co robi ok. 4 lat. Słychać było, że siła jego dmuchania w róg z każdym rokiem jest większa. Po nim krótko wystąpił główny organizator imprezy Leszek Makulski i Jan Sztefek, sprawca tej imprezy. Był rzecznik tej imprezy a jednocześnie opiekun VIP-ów Najpotężniejszy zbójnik Andrzej Wojcieszek, był oczywiście Zbójnik Gazda filozof doktor nieobadany Marek Rembierz, degustacyjnego Waldemar Hołówka i Paweł Malewski przewodniczący jury wraz z członkami jury.
Był oczywiście prof. Bronisław Borys, który w przeddzień pasjonująco poprowadził konferencję popularno naukową, gdzie zrobił pokaz rozbioru mięsa jagnięcego w sposób naukowy, a dr Dariusz Lisiak zrobił to w sposób kulinarny, co zostało sfilmowane. Materiał zgromadzony podczas tego sympozjum, zostanie opracowany przez prof. Bronisława Borysa i Jana Sztefka.
Całe to towarzystwo przeszło następnie do armaty mistrza Czesława Kanafka, którego armaty grały we wszystkich filmach a i stoją na Jasnej górze i w innych punktach obronnych, którą odpalił główny organizator Leszek Makulski a zbójnicy oddali salwę honorową z replik starych pistoletów i co było sensacją w towarzystwie Napoleona, w któregj to roli wystąpił Piotr Lenart, który przyjechał aż z Ostromecka k/Bydgoszczy. To strzał z armaty przy dźwięku muzyki góralskiej w wykonaniu kapeli Kaza Nędzy Urbasia TORKA, był sygnałem rozpoczęcia zmagań kucharzy, natomiast na scenie jak co roku śpiewała na rozpoczęcie święta, wielce zasłużona dla tej imprezy grupa śpiewacza GRONIE z Wisły, z repertuarem znanym tylko nielicznym starym góralom, owczarsko zbójnickim.
Niedobra prognoza pogody sprawdziła się i stad organizatorzy byli zdziwieni dużą grupą widzów, która przybyła do karczmy. Meldowali organizatorom, że specjalnie przyjechali na Baraninę, że są po raz któryś. Byli gości z Argentyny, USA, Czech, Słowacji, Niemiec i Francji. Na scenie przeplatała się muzyka z komentarzami i informacjami Stanisława Jaskółki, którego wiedza na temat owczarstwa, jagnięciny, górali, zbójników wydawała się nie mieć końca.
Pierwsze ekipy kucharzy przygotowywały wymyślne potrawy, pasujące raczej do kuchni dworskiej, aniżeli zbójnickiej, ale to były w końcu Mistrzostwa Polski w Podawaniu Baraniny.
Przy wejściu na teren Karczmy rozstawili się pod namiotami artyści i rzemieślnicy. Stoisko z obrazami prezentował artysta malarz Stanisław Sikora, na których to obrazach królował pejzaż gór okolicznych. Prace Stanisława Sikory były też prezentowane na ścianie karczmy, gdyż były to obrazy w ilości 6 sztuk, przeznaczone dla 3 zwycięskich ekip, z owcami jako temat główny, a ufundowane przez Fundusz Promocji Mięsa Owczego przy Agencji Rynku Rolnego.
Po godz. 14. rozpoczęły się spotkania poświęcone sytuacji owczarstwa, a też mięsa baraniego i jagnięcego. Prowadził je prof. Bronisław Borys, z Instytutu Zootechniki w Kołudzie Wielkiej, który od lat przyjeżdża na święto baraniny, Prowokujący wstęp pt. Co z tymi baranami wygłosił Wielki zbójnik Jan Sztefek, który wspomniał o Redyku karpackim 2013, któremu w tym roku było zadedykowane Święto baraniny.
W spotkaniach wzięli udział nie tylko naukowcy z branży (Karol Węglarzy, Dariusz Lisiak, Jan Knapik, Irena Strzyżala, Michał Milerski z Pragi), ale też ludzie zaangażowani w problemy poruszane podczas piątkowego spotkania i tu wymieniamy niektórych: Najpotężniejszy zbójnik dr Andrzej Wojcieszek, filozof , Zbójnik, Gazda filozof dr nieobadany dr hab. Marek Rembierz, Lucjan Czardybon. Brali też udział posiadacze owiec z Karolem Zorychtą na czele.
Gdy trwały obrady, na scenie pojawił się inż. Karol Zorychta z żoną Karoliną i z owieczką na plecach. Dał dwukrotnie widowiskowy pokaz strzyżenia ręcznego owcy. Z powodu deszczu przygotował zadaszoną zagrodę z owcami, gdyż mokrej owcy nie da się ostrzyć.
Niestety zabrakło w tym roku wyrobu sera owczego czyli klapania syra. Niedługo potem odbył się konkurs plastyczny dzieci, prowadzony od lat przez
Patrycję Picha i Karolinę Andrzejewską z MDK Prażakówka pt: Owce w górach, które to owce dzieci rysowały z wyobraźni, jako że z powodu deszczu konkurs odbył się we wnętrzu karczmy. W konkursie, wzięło udział 10 dzieci, które nagrodzono na scenie cennymi nagrodami.
Relacja z tego konkursu wraz ze skanami rysunków będą oczywiście na stronie www.gorale.ustron.pl.
Ok. godz. 15 pojawił się na scenie najbardziej oczekiwany przez Ustroniaków i widzów ze Śląska cieszyńskiego wybitny etnolog prof. Daniel Kadłubiec a z nim kapela góralska Kaza Nędzy Urbasia TORKA. Wykład prof. Kadłubca dotyczył znanych pieśniczek, które wszyscy znają ale nie wiedzą, że w takiej samej melodii są pieśniczki czeskie. Słuchacze otrzymali wydane z tej okazji jednorazowe wydanie 6 pieśniczek w języku polskim i czeskim. Przemowy prof. są wielką gratką dla słuchaczy, gdyż prof. porywająco przemawia do słuchaczy i panuje idealna cisza. Tak jak w tamtym roku, 76 letni prof. Daniel Kadłubiec nie tylko mówił, ale śpiewał pięknym i czystym głosem te pieśniczki a dzielnie akompaniowała mu kapela TORKA. Widzowie byli przekonani, ze to było starannie przygotowane, a była to czysta improwizacja. Tu można było podziwiać klasę ze społu TORKA, a przede wszystkim znajomość tematów poruszanych przez prof. Kadłubca wielce zasłużonego dla rozwoju muzyki góralskiej Kaza Urbasia. Brawom nie było końca. Do występu włączyła się niespodziewanie grupa śpiewacza GRONIE. Z boku karczmy rozpoczęło się wydawanie długo oczekiwanej Kapuśnicy czyli kwaśnicy po zbójnicku.
Na scenie natomiast wystąpiła kapela skupiająca bardzo zdolnych młodych muzyków z Trójwsi kapela ZWYRTNI, która zaimponowała kunsztem gry i śpiewem. Po ich występie się na scenie pojawiła się, znana bardzo i zasłużona postać dla muzyki góralskiej, czyli Zbyszek Wałach z zespołem WAŁASI. Wielu widzów przyszło specjalnie na ich piękny występ.
Na scenie cały cos coś się działo, poza sceną rządzili zbójnicy oddając głośne salwy, Stanisław Jaskułka na bieżąco informował które ekipy aktualnie gotują i co gotują, jury oceniało z dużą powagą. Widzowie smakowali potrawy z jagnięciny, były pierogi z jagnięciną, najlepiej oceniany gulasz z jagnięciną, oscypki i inne specjały. Co przezorniejsi ucztowali w karczmie, wśród których pięknymi strojami cieszyńskimi wyróżniały się Marzena Szczotka Wiceprzewodnicząca Rady Miasta i Agata Czudek Zbójnica honorowa, które degustowały i oceniały dania np. z Carlosem Gonzalesem Tejerą, te same co jury profesjonalne. Wielką niepodziankę Wielkiemu zbójnikowi Wojewoda wołoski Henryk Kukuczka ze Stecówki z Istebnej, który wręczył mu pięknie zapakowane sery owcze tzw. bruski.
Po zakończeniu gotowania, jury bardzo szybko w tym roku podliczyło punkty. Widać było duże napięcie wśród ekip. Po wypisaniu dyplomów i przygotowaniu nagród, po raz pierwszy w historii Leszek Makulski, punktualnie o godz. 18., zapowiedział uroczyste ogłoszenie wyników, konkurs ocenili publicznie jurorzy, a więc Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni Jarosław Uściński, Waldemar Hołówka przewodniczący Jury degustacyjnego i Józef Sikora z jury technicznego.
Skład jury był następujący:
Przewodniczący Waldemar Hołówka
Sekretarz Michał Górecki
Jarosław Uściński
Karel Drapal
Thierry Ayel
Piotr Szczygielski
Grzegorz Komendarek
Józef Sikora
Piotr Robert Groschank
Nastąpiło potem bardzo uroczyste wręczanie nagród i dyplomów, które muzycznie akcentował samotnie na skrzypcach sam Kazo Nędza Urbaś, który natychmiast znajdował odpowiedni motyw regionalny dla każdej z ekip.
A wyniki VIII Mistrzostw Polski w Podawaniu Baraniny przedstawiają się następująco:
- Piotr Kacperek Izabela Sowińska Hotel Ted Radomsko
- Katarzyna Rogowska Izabela Zemła Restauracja Akolada
- Marta Czyż Dominik Witkoś Dwór Skibówki Ustroń
Wyróżnienia otrzymali:
Maciej Musiał Grzegorz Miśta Restauracja 511 Ogrodzieniec
Karol Pamuła Sara Zalewska Restauracja Blu Bielsko-Biała
Marzena Szczepańska Rafał Sawicki -Restauracja Ostromecka Ostromecka
Wyróżnienie następne otrzymali:
Wyróżnienie Burmistrza Miasta Ustroń Restauracja Ostromecka, natomiast wyróżnienie Rady zbójnickiej Gromady Górali na Śląsku Cieszyńskim Dwór Skibówki co z dużą satysfakcją ogłosił Jan Sztefek.
Jak co roku Rada zbójnicka przyznała tytuły Honorowych zbójników, które to tytuły wraz z pięknym dyplomami autorstwa Zbigniewa Niemca i obuszkami firmy FORGE wręczali Wielki zbójnik Jan Sztefek i Zbójnik, Gazda Filozof, Doktor nieobadany dr Marek Rembierz.
W tym roku uhonorowani zostali:
Za wielkie serce dla spraw góralsko zbójnickich Beata Tyrna i Maria Kulis, Piotr Lenart któremu do tytułu zbójnik honorowy dodano nazwę Napoleon, za okazaną pomoc i wielkie serce bezinteresownego czynu, Karol Zorychta za okazywaną pomoc fachową hodowlę owiec, Stanisław Jaskułka, za ogromną wiedzę i wyczucie spraw góralsko zbójnickich, za okazaną pomoc i sympatię otrzymali Jarosław Uściński, Dariusz Lisiak, Karel Drapal i Józef Sikora (obaj z Czech). Remigiusz Rączka otrzymał tytuł w piątek, natomiast nieobecnej Pani Konsul RP z w Ostrawie Anna Olszewska otrzyma dyplom z obuszkiem przy najbliższej stosownej okazji.
Następnie rozdano ok. 80 dyplomów z podziękowaniami za pomoc w organizacji i za uświetnienie Święta.
Następnie wielki fan tej imprezy Grzegorz Komendarek (słynny jako kucharz Grześ z serialu Złotopolscy strzałem z armaty, a zbójnicy z Czesławem Kanafkiem strzelając do wiwatu dali sygnał, że część oficjalna Święta została zakończona.
Widzowie jednak czekali na atrakcję Święta, czyli kapelę góralską Tekla klebetnica i nie zawiedli się. Koncert był fantastyczny, zespół był zmuszony do kilku bisów. Zasponsorował go właściciel KARCZMY GÓRALSKIEJ Tomasz Brachaczek.
Świętowano do późnych godzin nocnych.
Błyskawiczną relację, z pomocą merytoryczną Leszka Makulskiego, przygotował Jan Sztefek.
Przy tej okazji dziękujemy wszystkim, który nas wsparli, poparli, pomogli.
Agencja Rynku Rolnego Fundusz Promocji Mięsa Owczego, Miasto Ustroń, MDK Prażakówka, Stalgast Paweł Malewski (wyposażenie do gastronomi) od początku związani ze świętem i mistrzostwami, NMR Zbigniew Porowski (przyprawy i mieszanki przyprawowe), Baziółka Remigiusz Rączka, Monika Parkitny (św. Zioła), Janex Sławomir Wiesiak i reprezentujący go Maciej Kołodziejczyk (ogólno polski dystrybutor mięsa i wędlin z siedzibą w Warszawie) od wielu lat związani ze świętem i mistrzostwami, Tchibo Robert Konieczny (kawa), Meridon Dariusz Walędziak (soki i dozowniki do soków), Bolarus Bartosz Mazurek (lodówki i chłodnictwo do gastronomii), Piskorek Andrzej Piskorek (wyśmienity żurek zakwas i pieczywo naturalne, piekarnia), Polish Snail Holding Damian Gajewski (polskie ślimaki hodowla obróbka i sprzedaż), Unifreeze Marek Grabarczyk (pyszne mrożonki, mieszanki warzywnie i owoce dla gastronomi), Saga Iwona Baryłka (papier dla kucharzy cukierników i miłośników gotowania), Duni Czajka Aleksander ( nowoczesne systemy przechowywania żywności i piękne dodatki na stoły w gastronomi), Hazi QimiQ Henryk Siwak (wyśmienite bazy śmietanowe), Hotel Daniel, Hotel Ziemowit, Hotel Diament, Zbigniew Szczotka, kapusta, warzywa, Krzysztof Wróblewski Smakosz, Karol Zorychta (owce, zagroda strzyżenie owiec), Ireneusz Szarzec Burmistrz Miasta Ustroń, Danuta Koenig (UM), Zdzisław Brachaczek UM), Barbara Nawrotek Żmijewska MDK Prażakówka, obsługa z Karczmy Góralskiej, Patrycja Picha i Karolina Andrzejewska, uczniowie Szkoły Ekonomiczno Gastronomicznej z Cieszyna, Artyści, Kapele góralskie i zespoły: Grupa śpiewacza GRONIE, Kacper Darmstaedter, Zbyszek Wałach WAŁASI, Kazo Nędza Urbaś TORKA, ZWYRTNI, Tekla Klebetnica, Kapela Bukoń, Otmar Kantor, organizatorzy:
Leszek Makulski, Jan Sztefek, Tomasz Brachaczek, Stanisław Jaskułka, Korneliusz Kapołka, Andrzej Wojcieszek, Czesław Kanafek, Małgorzata Budzyńska Stawarz, Andrzej Malec i wspomagająca Głównego organizatora rodzina: Agnieszka Mitas, Piotr Mitas, Kamil Makulski, i Marek Tessar.
Patronat medialny:
Radio Katowice, Radio Bielsko, Portale: OX.PL, HALOCIESZYN, GASTRONA.PL, PAPAJA, NEWSGASTRO, PORADNIK RESTAURATORA, NASZUSTROŃ i oczywiście GAZETA USTROŃSKA,
Z wielka przyjemnością mogę stwierdzić że konkurs pełni niesamowicie ważną społeczną i regionalną funkcję o czym świadczy zaangażowanie organizatorów i władz oraz uczestników. Mam nadzieję że niebawem wróci do kalendarza Kulinarnego Pucharu Polski i wraz z gronem dobrych Ludzi jak Leszek Makulski czy Jan Sztefek przy wsparciu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję
Prezes OSSKIC
Jarek Uściński
Materiał przygotował Leszek Makulski i Jarek Uściński
















