Tatar wołowy klasyczny nie gubiący koloru

500 g polędwicy wołowej (opcjonalnie zrazowa)
1 łyżka (herbaciana płaska) papryki słodkiej w proszku
Pieprz czarny świeżo mielony oraz sól do smaku
2 rybki anchovies lub po Polsku 2 szprotki wędzone
1 łyżka kaparów Magi (opcjonalnie)
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
6-8 żółtek jaj przepiórczych

Zależnie od upodobań:
grzybki marynowane
ogórki konserwowe
cebula
Pieczywo na grzanki lub pumpernikiel lub frytki

Mięso oczyszczone i tylko świeże siekamy lub mielimy w maszynce do mięsa – nigdy malakserem. Dodajemy do mięsa gdy jest już zmielone paprykę, przyprawy, anchovies, oliwe lub oliwę, czasami maggi oraz zależnie od upodobań żółtko jaj. Co istotne to fakt że mięso już z kompletem przypraw musi być dobrze zarobione(nabite czyli intensywnie ubijane) to istotne żeby mięso nabrało równego smaku a przyprawy i oliwa dostały się do najgłębszych zakamarków mięsa. To właśnie sekret nie ciemnienia tatara.

Tatar super smakuje z grzankami, frytkami, pumperniklem i w ogóle jest smaczny nawet sam.

Inny tatar – tatar z łososia surowego tak samo przyrządzony jak tatar z polędwicy. Jego opcja lekko orientalna – trochę pod moje gusta

200 g świeżego fileta łososia
30 g świeżego imbiru
1 dojrzałe avocado
1/3 papryka czerwona świeża
1 łyżka stolowa oleju
Odrobina pikantnej świeżej papryczki
Zależnie od upodobań ½ pęczka kolędry
Sól i pieprz czarny do smaku
Sok z jednej lemonki
Odrobina oleju sezamowego
Sos teriyaki

Łososia filet siekamy nożem intensywnie dodając część oleju, sól i pieprz. Paprykę kroimy w drobną kostkę, imbir w bardzo bardzo drobne kosteczki. Avocado wyjmujemy z łupiny, usuwamy pestkę i ugniatamy z częścią oleju. Dodajemy także sok z lemonki oraz lekko posiekaną kolendrę. Przekładamy warstwami tatar i avocado.

Świetnie smakuje z sosem teriyaki.